Mąż wysyłał przez internet przelewy za domowe rachunki. Obok siedziała żona. Trzymała w ręku jego telefon i dyktowała mu przychodzące z banku hasła jednorazowe. W pewnym momencie przyszedł sms od kochanki męża. Kobieta zachowała zimną krew, zapamiętała numer telefonu a sms oznaczyła jako nieprzeczytany.
Efekt naszej pracy ? W bardzo krótkim okresie czasu udało się zebrać materiał dokumentujący zdradę. Wszystko dzięki temu, że zleceniodawczyni zachowała zimną krew. Gdyby zareagowała natychmiast mąż wyparłby się wszystkiego i jednocześnie ograniczył kontakty z kochanką. Realizacja zlecenia byłaby dużo trudniejsza.
Opublikowano za zgodą zleceniodawczyni.